Gruzja 2021. Kazbek. Cz. 1. Prolog

16 September 2021 0 By Malgosia M

To było tak.

Nie miałam ochoty w tym sezonie na wspinaczkę. Nie bywałam w górach, ani w skałach. Po najlepszym ever sezonie, sezonie 2020, nie miałam ochoty na nic. Jedynie dziwiłam się, że w jakiś sposób woła mnie Gruzja… Bardzo byłam, może od roku, czy pół, jej ciekawa. Tak jak Sycylii, ale tutaj świadomie, ze względu na jej starożytny urok i kitesurfy. Myślenie o Gruzji pojawiło się nie wiadomo kiedy i dlaczego…

Ania, Dżaku i Łapcia od ostatniego dnia zimy wiedzieli, że wybierają się na Elbrus i Kazbek. Wiosną, w ramach przygotowań, pyknęli koronę gór polskich, całą koronę, jakby kto pytał… Ja nie mam, z kim pojechać pospacerować i pozwiedzać Gruzję, o losie!

Jakoś w lipcu, po zajęciach jogi w ai-joga na Sudeckiej, siedzimy sobie  w knajpce Aula  w Pod ciśnieniem na Sudeckiej w niesamowitej scenerii odnowionego imagu budynku. Ania między kęsami tak rzecze:

-Rosja zamknięta na trzy spusty, nie jedziemy na Elbrus, wchodzi w grę jedynie Kazbek, a to Gruzja, a Ty przecież chciałaś do Gruzji…

Weszłam na Kazbek. A co ważniejsze, byłam w Gruzji. Ten pierwszy raz, dopiero.

Malutka część ogromnej platformy widokowej w drodze z Kazbegi, wioski pod szczytem, do Tbilisi, drogą pomiędzy wstęgami gór, stadami owiec
Nasza ekipa z przewodnikami, później się okaże, skromnymi, a wybitnymi w dziedzinie wspinania wiekościanowego, wychodzi na aklimatyzację. Z bazy Meteo, 3600 m. Widok z Łapci i mojego namiotu, ja, niestety, po nocnych turbulencjach, zostaję, ku niepocieszeniu przewodnika, ale odpoczynek pozwoli dojść do siebie

Gruzja leży na granicy Europy i Azji, mieszają się kultury, wpływy. Widoczne w zdobieniach. I w czym jeszcze- nie wiem JESZCZE 🙂
Ogromna Matka Gruzja w stolicy, tu już podczas naszego nocnego tour po gorącym, roztańczonym Tbilisi. Ze swadą opowiedziana przez Marcina
i Katarzynę Dziewitt-Meller w ich wspólnej gawędzie o Gruzji, gdzie, z powodu miłości (może i nawet do siebie), ale i do Gruzji, urządzili właśnie tu, ostatecznie nieskromne, swoje własne wesele
Niebywale istotny element wystaw sklepowych. Doskonałe szczepy winorośli, wspaniałe alkohole. Tu z jedynego szczepu, którego zdążyliśmy posmakować. Oprócz Kindzmarauli popularne są jeszcze 2. Gruzję uważa się za kolebkę wina. No, jest po co wracać…